Jestem artystyczną duszą z wieloma pasjami, ale sport nigdy tak naprawdę nie odgrywał dużej roli w moim życiu.
Moja przygoda z bieganiem zaczęła się zupełnie spontanicznie - dwa lata temu postanowiłem wziąć udział w krótkim biegu uniwersyteckim z kolegami z pracy. Był to mały krok, który niespodziewanie stał się początkiem dużej zmiany. Za namową dobrej koleżanki ze studiów zapisałam się na półmaraton. Wtedy pojawił się pierwszy medal. Z czasem bieganie stało się czymś więcej - stało się dla mnie sposobem na regenerację, znalezienie równowagi i inspirowanie innych. Miało to nie tylko pozytywny wpływ na moje zdrowie, ale także wzbudziło zainteresowanie wśród przyjaciół i znajomych, tworząc coś więcej niż tylko sportową pasję.

Bieganie uratowało mnie w trudnym okresie mojego życia i przyniosło mi nieopisany wewnętrzny spokój.


